Wychowawca katolików bezobjawowych
  • Tomasz P. TerlikowskiAutor:Tomasz P. Terlikowski

Wychowawca katolików bezobjawowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Po Stanisławie Obirku, Tadeuszu Bartosiu i ks. Wojciechu Lemańskim nastał czas nowego autorytetu katolików otwartych. Został nim dominikanin o. Ludwik Wiśniewski.

jeśli szukać cechy wspólnej dla wszystkich „otwartych”, „rozsądnych” i „liberalnych” przedstawicieli opinii publicznej, to byłaby nią – przynajmniej w Polsce – ogromna potrzeba autorytetów. Wolnomyśliciel bowiem myśli na tyle wolno, że musi mieć kogoś, kto wyjaśni mu, co ma myśleć, jak rozumieć świat i jak go interpretować. A jako że w Polsce są różne grupy „otwartych”, to konieczne jest prezentowanie różnych autorytetów: dla feministek będzie nim prof. Magdalena Środa, dla ateistów – prof. Jan Hartman, a dla agnostyków – prof. Zbigniew Mikołejko. Osobne autorytety próbuje się też stworzyć dla katolików, tak by i oni mieli idoli, którzy jasno powiedzą im, że mainstream ma rację, że istnieje jedynie słuszna linia myślenia i że reprezentuje ją liberalna lewica. I że jeśli ktoś myśli i mówi co innego, to bez wątpienia jest człowiekiem nienowoczesnym, niepewnym siebie, a także – tu dochodzimy do wersji dla katolików – źle zrozumiał Ewangelię i nauczanie Kościoła. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 12/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także